Niby w ruchu, a tyją

90% ojców zachęca swoje dzieci do aktywności fizycznej. Jednocześnie to polskie dzieci najczęściej tyją. O co więc chodzi?

Według raportu „Powrót taty. Polskie ojcostwo: pełen etat czy praca dorywcza?” przygotowanego przez Nationale-Nederlanden, 90% ojców zachęca swoje dzieci do aktywności fizycznej. Jednocześnie to polskie dzieci najczęściej tyją. O co więc chodzi?

 

Alarmujące statystki


Według badań Instytutu Matki i Dziecka oraz Instytutu Żywności i Żywienia, co trzecie polskie dziecko w wieku od pół roku do 3 lat ma nieprawidłową masę ciała, a co piąte w wieku szkolnym – nadwagę lub otyłość. Biorąc pod uwagę, że istnieje aż 80-procentowe prawdopodobieństwo, że maluch z nadwagą będzie pulchny w przyszłości, nie napawa  to optymizmem. 

 

1 000 pierwszych dni 


Mówiąc wprost, pierwsze lata życia Twojego dziecka są najważniejsze dla rozwoju jego organizmu i późniejszej kondycji zdrowotnej. To w okresie 1000 pierwszych dni, liczonym od momentu poczęcia, kształtują się nawyki żywieniowe, które zależą od nas – rodziców.

Dzieci, szczególnie te najmłodsze, mają zupełnie inne potrzeby żywieniowe niż dorośli, gdyż wciąż się rozwijają. To właśnie ten czas jest etapem kluczowym dla kształtowania się biologii dziecka, a także nawyków żywieniowych oraz preferencji smakowych, które prawdopodobnie pozostaną z nim przez całe dorosłe życie. Tak! Warto mieć tego pełną świadomość.


 

Odpowiednie odżywianie


Jak wynika z przeprowadzonego przez Instytut Matki i Dziecka badania „Kompleksowa ocena sposobu żywienia dzieci w wieku od 5 do 36 miesiąca życia", rodzice napotykają wiele trudności w żywieniu dzieci w pierwszym okresie ich życia, co nie pozostaje bez konsekwencji na ich późniejsze życie. Ich przyczyn upatruje się w zbyt szybkim odstawieniu od piersi i za wczesnym poznawaniem smaków z „dorosłego stołu”, a także w tym, że połowa niemowląt niekarmionych piersią otrzymuje te same posiłki, co reszta domowników. Prawda, że nie brzmi to dobrze? Cukier i sól, które królują w naszych potrawach, nie są wskazane w diecie najmłodszych. Wciąż jemy też za mało warzyw.

Mówi się, że dzieci urodzone po roku 2000 mają szansę zostać pokoleniem, które niestety będzie żyło krócej od swoich rodziców. Tyle faktów chyba wystarczy, żeby uznać, że warto dbać o wyrabianie właściwych nawyków żywieniowych i dietę naszego dziecka – i to już od pierwszych miesięcy.


 

Po pierwsze ruch, ale taki „naprawdę”


Wraz z wiekiem dziecka jest niestety tylko gorzej, a powodem tego – obok niewłaściwej diety – jest nieprawidłowy styl życia wynikający z braku dodatkowych fizycznych aktywności. Dzieci w wieku szkolnym już nie spędzają tak licznie i pasjami czasu na wolnym powietrzu, bawiąc się z rówieśnikami. Niestety taką rozrywkę zastępują im tablety, smartfony, komputery czy telewizory.

Badania mówią jasno – aż 80% dzieci prowadzi siedzący tryb życia. Tymczasem wystarczy tak naprawdę niewiele, by to zmienić. Przede wszystkim nie pozwalaj, aby dziecko rezygnowało, szczególnie na stałe, z lekcji w-f. Zachęcaj je do codziennego, najlepiej wspólnego spaceru albo jazdy na rowerze bądź zapisz na basen. Wyjście na siłownie i najprostsze ćwiczenia sprawnościowe też nie zaszkodzą. W ten sposób masz jedyną i niepowtarzalną szansę, aby pomóc swojej pociesze utrzymać odpowiednią formę i umożliwić prawidłowy rozwój.

Jako rodzic masz świadomość konsekwencji braku ruchu, a Twoje dziecko raczej nie. Tutaj, jak w każdej innej sprawie, potrzebne jest Twoje zaangażowanie, które sprawi, że zachęcisz i zmobilizujesz swojego potomka do codziennej aktywności. Musisz jednak wygospodarować trochę czasu oraz umieć zainteresować i zachęcić dziecko do odpowiednich aktywności.


 

Po drugie – odpowiednia dieta 


Ruch to jedno, ale dopiero w połączeniu z odpowiednią dietą zdziałamy tyle, ile naprawdę trzeba naszym dzieciom. W ramach dobrego przykładu – zacznij od siebie. Pokaż, że fast foody, nazywane bardziej dosadnie śmieciowym jedzeniem, to najgorszy z możliwych wyborów. Podobnie jak słodzone i gazowane napoje. Staraj się więc po nie nie sięgać – szczególnie na oczach dziecka, a już na pewno nie razem z nim.

Podobnie jest z nadmiarem słodyczy. Wprowadź zdrowe przekąski – warzywa, owoce, orzechy. Najlepiej jeżeli dziecko będzie miało do nich dostęp nie tylko w domu, pomiędzy posiłkami, ale również w szkole, kiedy szczególnie potrzebuje dodatkowych wartości odżywczych i kiedy pokusa „nielegalnego” zjedzenia napompowanej drożdżówki bądź przesłodzonego batona jest największa.

Kiedy pomożemy dziecku wyrobić właściwe nawyki żywieniowe, nie będziemy musieli go kontrolować, a nasza misja zostanie z powodzeniem zrealizowana. 


 

Zyskujmy razem z dzieckiem


Ruch i dieta wyjdą tylko na dobre i to nie tylko naszym dzieciom. Wspólne aktywności i odpowiednie odżywianie całej rodziny sprawią, że będziesz czuł się lepiej przez wytworzone podczas wysiłku fizycznego endorfiny, a do tego zyskasz na samoocenie, nie mówiąc już o rodzicielskiej dumie. Wyniki badań są bezlitosne - mówią bowiem, że otyli rodzice to 70% prawdopodobieństwa, że ich dzieci również będą dotknięte przez tę – nie bójmy się tego słowa i nazywajmy rzecz po imieniu – chorobę.
 

Jeśli szukasz dobrego ubezpieczenia dziecka, sprawdź tutaj: Ubezpieczenie dziecka

Zespół Nationale-Nederlanden 29.08.2019