Góry Izerskie na rowerze

Góry Izerskie rowerem

Dla wielu osób wakacje to czas lenistwa i wyjazdów do ciepłych krajów. Co zatem zrobić teraz, w czasach ogólnej paniki związanej ze zdrowiem? Wszelkie zagraniczne wyjazdy są utrudnione i dużo osób zastanawia się, jak spędzić urlop. I tu z pomocą przychodzi ROWER. „Dwa koła to przyjaciel, z którym przeżyjesz wiele niezapomnianych chwil, poznasz miejsca, w których zapewne nigdy byś się nie pojawił bez niego i zobaczysz widoki, których nigdy nie zapomnisz!” – tak przekonuje nas Kamila z bloga Kama on the Bike. Na naszą prośbę opowie nam dziś jedną ze swoich przygód rowerowych – być może zainspiruje Was do własnych wypraw? Mamy nadzieję, że przekonacie się, że poznawanie Polski z rowerowego siodełka wcale nie jest trudne.

Tagi:

zasady bezpiecznej jazdy na hulajnodze

Hulajdusza? 10 porad dla jeżdżących na hulajnogach elektrycznych

Nie sposób nie zauważyć, że hulajnogi elektryczne opanowały nasze miasta. Poruszanie się nimi jest proste i przyjemne. Trudno mówić o konieczności nauki jazdy – nawet jeśli ktoś w dzieciństwie nie jeździł hulajnogą, bez problemu opanuje używanie gazu i hamulca. Minuta, góra dwie, na złapanie równowagi i można ruszać w miasto. Czy aby na pewno? Wraz z Michałem Góreckim, autorem bloga michalgorecki.pl, pokusiliśmy się o zestaw 10 porad.

Tagi:

Przejażdżka w Kampinosie

Ładnych kilka lat temu wybrałyśmy się z przyjaciółką na przejażdżkę. Plan był dość ambitny jak na niezbyt wprawne rowerzystki (żar lejący się z nieba, 20-kilometrowa trasa, Kampinos). Przygotowałyśmy się oczywiście bardzo profesjonalnie. Zapas przekąsek, napoje, kapelusze, koc piknikowy. Słowem – byłyśmy przygotowane idealnie na niczym niezmącony relaks na łonie przyrody.

Tagi:

wycieczka rowerowa

Samotność ma krótkie nogi

Przychodzi czasem taki moment, że potrzebujemy pobyć tylko ze sobą – odświeżyć głowę, poukładać to i tamto. U mnie taki moment przyszedł w pewien gorący sierpniowy weekend: wyciągnęłam z piwnicy rower, spakowałam sakwy i ruszyłam pociągiem na ukochane Mazury. To moje rodzinne strony, wyjazd zachowałam jednak w tajemnicy. Nie miałam sił na spotkania, góry jedzenia, niekończące się wymiany dowcipów z licznym kuzynostwem.

Tagi:

1/1